Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobe24la z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 19724.81 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobe24la.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:306.39 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:12:16
Średnia prędkość:23.12 km/h
Maksymalna prędkość:52.23 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:38.30 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Popołudniówka

Środa, 31 października 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj wreszcie po 2,5 tygodniowej przerwie spowodowanej chorobą oraz brakiem czasu (nie licząc Masy Krytycznej) udało mi się usiąść na ukochany rowerek i razem z Piotrkiem wykręcić parę kilometrów do Olsztyna.
Trasa dojazd do Galerii z Błeszna, następnie już razem z Pietro1978 wałem wzdłuż Warty, dworzec PKP Raków, Kucelin, Guardian, dalej w lewo w stronę Kusiąt, następnie w prawo asfaltem do Skrajnicy, Skrajnica i Olsztyn. W Olsztynie jak zwykle posiadóweczka w leśnym przy grzanym izotoniku i świętowanie Piotrka urodzin ;)
Powrót normalnie terenem do Skrajnicy, następnie koło stacji zamiast jechać rowerostradą pojechaliśmy prosto w stronę Kusiąt. Niestety był to duży błąd, który o mało nie przepłaciliśmy życiem. W połowie drogi Piotrek jadąc ok 10 metrów przede mną w pewnym momencie ostro zaczął hamować i odbił szybko na pobocze. Dopiero gdy zjechał z asfaltu zauważyłem, że prosto na mnie zmierza rozpędzony skurwiel w Porsche, który wyprzedzał na trzeciego jadące przepisowo pojazdy i tym sposobem znalazł się na naszym pasie. W ostatniej chwili ledwo udało nam się uciec na pobocze. Sekunda, może dwie i znaleźlibyśmy się na masce pojebańca.
Niestety widać, że nawet komplet dobrego oświetlenia na rowerze, odblasków na ubraniach, butach, kasku nie gwarantuje bezpieczeństwa na drodze, gdy jeżdżą po niej takie szajbusy w wypasionych brykach. Trzeba mieć oczy na około głowy.
Dalej dotarliśmy już bez przygód do domów. Oj mogło być dzisiaj ciepło :/

Dzisiaj też przekroczyłem 5 tysięcy kilometrów przejechanych w tym sezonie, nawet nie myślałem, że tyle się tego uzbiera :)

PS. Piotruś, jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN, STO LAT !!!


Kategoria 2) 30 - 60 km


80 Częstochowska Masa Krytyczna

Sobota, 27 października 2012 · dodano: 27.10.2012 | Komentarze 1


Kategoria 1) do 30km


A miało być spokojnym tempem :)

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 1

Miała to być spokojna wycieczka do Olsztyna "spokojnym" tempem. Ale jazda rowerem MTB z prędkościami 40-50km/h nie jest chyba normalna? Do tego z wiatrem w pysk. Z drugiej strony to już powinienem się przyzwyczaić, że z taką zacną ekpią nigdy nie ma spokojnej jazdy, hahaha.

Dzisiaj rano telefon od Piotrka (Pietro1978) i ustawka na godzinę 15 standardowo pod Galerią Jurajską. Następnie we dwójkę podjechaliśmy jeszcze po Zbyszka (Zbyszko61), który miał czekać na nas pod Skansenem. Trasa miała być identyczna jak wczoraj, tylko pokonywaliśmy ją od tyłu. Jadąc już do Olsztyna wszyscy przyciskali mocno na pedały. Tak to jest jak jeden zacznie wyrywać się do przodu, to reszta goni i tym sposobem robi się jazda "spokojnym" tempem.

W Olsztynie oczywiście posiadóweczka w leśnym, na słonku. Dzisiaj oprócz nas nie było żadnego kolarza. W końcu przyszedł czas na powrót, gdzie Piotruś zadeklarował się, że choćby nie wiem co, jedziemy spokojnie. Tiaaa no i pojechaliśmy, z początku było w miarę przyzwoicie, później teren nas mocno spowolnił, ale jak tylko dojechaliśmy do asfaltów w Srocku zaczęło się od nowa. Tyle, że tym razem było pod wiatr i częściowo pod górę. Jechaliśmy tak spokojnie, że w pewnym momencie licznik pokazał mi wartość dwucyfrową, która zaczynała się cyfrą "pięć". Czyli baaaaardzo spokojne tempo.

Także podsumowując dzisiejszy wyjazd był baaaaardzo spokojny ;) Wyjątkowo ciepło, tylko trochę przeszkadzał wiatr, szczególnie przy powrocie. Dzięki Panowie za super towarzystwo, oby więcej takich "wolnych" wycieczek.
PS. Chyba muszę się przesiąść na szose jak tak dalej pójdzie :D


Kategoria 2) 30 - 60 km


Przed obiadkiem ;)

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 14.10.2012 | Komentarze 2

Parę kilometrów przed obiadem w towarzystwie Arka, Kamila, Piotrka i Zbyszka. Trasa w kierunku Olsztyna: Skansen, Kucelin, Huta, Legionów, Srocko, przed Kusiętami w lewo na Turów i następnie Olsztyn - bar leśny. W barze przerwa na izotonik.
Powrót standardowo - Skrajnica, rowerostrada, Guardian (w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy jadę na rowerze MTB czy na szosie, bo licznik pokazywał na płaskim odcinku 52km/h), Kucelin, dworzec PKP na Rakowie, gdzie odłączył się od nas Piotrek.
Dzisiaj pogoda dopisała, było całkiem przyjemnie, słonko, dość ciepło jak na ostatnie dni i do tego super towarzystwo. Dzięki Panowie ;)


Kategoria 2) 30 - 60 km


Drobnica

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 0


Kategoria 1) do 30km


Do południa

Środa, 10 października 2012 · dodano: 10.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj dla odmiany jazda do południa w towarzystwie Arka (arektacana) i Piotrka (Pietro1978), kierunek zbiornik w Blachowni. Pomimo tego, że było dzisiaj dość zimno to wypadzik bardzo udany w super towarzystwie :)


Kategoria 2) 30 - 60 km


Popołudniówka

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0

Parę kilometrów z Piotrkiem w kierunku Olsztyna. Trasa: Galeria, wałem przy Warcie, dworzec PKP na Rakowie, Kucelin, Guardian, rowerostrada, Skrajnica, następnie kawałek terenem i dalej asfaltem do Biskupic, koło kościoła w lewo na żółty szlak i do leśnego na coś ciepłego ;)



"Zjazd do żółtego szlaku"


"Kolega Piotrek ;)"

Powrót typowy przez Skrajnicę, rowerostrade, itd. Miał być dzisiaj Złoty Potok, ale jakiś leń dzisiaj w nas wstąpił i nie chciało się dalej jechać. Do tego zajebisty wiatr przeważnie w twarz i straszny ziąb.
Dzięki Piotruś za towarzystwo ;)


Kategoria 2) 30 - 60 km


Standard

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj wreszcie po tygodniowej przerwie udało się wykręcić parę kilometrów. Najpierw podjechałem na Północ po Piotrka (Pietro1978) a następnie we dwójkę udaliśmy się pod Skansen gdzie miał na nas czekać Zbyszek (Zbyszko61).
Trasa jaką pojechaliśmy, to już standard, czyli Skansen, Kucelin, następnie terenem wzdłuż Warty, koło Guardiana, dalej terenem do Kusiąt, Kusięta i leśny w Olsztynie.

Niestety jesień widać już bardzo wyraźnie, bo bikerów dzisiaj było jak na lekarstwo :( Powrót również już tradycyjny terenem do Skrajnicy, Skrajnicę (gdzie położono dość spory kawałek nowego asfaltu), rowerostrada, Guardian, Kucelin, dworzec PKP na Rakowie, gdzie odłączył się od nas Piotrek.



Pogoda dzisiaj dopisała, gdyby tylko nie ten huragan, który tak mocno wiał. Momentami dosłownie zrzucał z roweru. Poza tym fajnie cieplutko, słonecznie.


Kategoria 2) 30 - 60 km