Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobe24la z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 19724.81 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobe24la.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:368.43 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:67.54 km/h
Suma kalorii:4800 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:46.05 km
Więcej statystyk

W południe

Czwartek, 30 października 2014 · dodano: 30.10.2014 | Komentarze 0

Pierwszy wyjazd po prawie dwutygodniowej przerwie i po kontuzji. Dzisiaj krótki dystans, spokojnym tempem, żeby sprawdzić co powie na jazdy rowerem moja łydka. O dziwo nawet nie protestowała, więc jest dobrze ;)


Kategoria 2) 30 - 60 km


Przed obiadem

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 0


Kategoria 2) 30 - 60 km


Ostrowy

Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 0


Kategoria 3) 60 - 100km


Solo

Czwartek, 9 października 2014 · dodano: 09.10.2014 | Komentarze 0

Popołudniowe kółeczko w pojedynkę. Trasa przez Błeszno, Al. Pokoju, Legionów, Srocko, Brzyszów, Turów, Zagórze, Przymiłowice, Olsztyn => Leśny. W Leśnym znowu pustki mimo rewelacyjnej wręcz letniej pogody. 
Powrót żwawym tempem trasą główną, Odrzykoń, Kucelin, Raków, Błeszno.
Niestety dzisiaj już ostatni dzień urlopu a tu pogoda z dnia na dzień lepsza. Żal wracać do pracy :(


Kategoria 2) 30 - 60 km


Rekreacyjnie

Poniedziałek, 6 października 2014 · dodano: 06.10.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj w sumie miałem nigdzie się nie ruszać, ale dzień wolny, ładna pogoda, aż szkoda było nie przejechać choć kilku kilometrów. Nogi jeszcze trochę bolą po weekendowej "górskiej" jeździe dlatego dzisiaj krótki dystans spokojnym tempem, żeby rozruszać trochę nogi. Trasa to typowy standardzik, czyli Al. Pokoju, Raków, Guardian, Odrzykoń do głównej trasy i Olsztyn. W Leśnym pustki, więc po kilku minutach przerwy powrót przez Kusięta, Guardian, Kucelin, Al. Pokoju, Orkana, Jesienna i Błeszno. 


Kategoria 2) 30 - 60 km


  • DST 37.63km
  • VMAX 67.54km/h
  • Kalorie 1800kcal
  • Sprzęt Merida Reacto 907
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisła - dzień 2

Niedziela, 5 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 0

Dzień drugi naszych zmagań. Dzisiaj tylko niecałe 40km, bo musieliśmy się wcześniej zbierać. Jak na złość dzisiaj jak już wyjeżdżaliśmy, to zrobiła się piękna słoneczna pogoda. 
Na pierwszy ogień poszedł podjazd na Kubalonkę od strony Wisły. Dzisiaj jakoś znacznie lżej mi się podjeżdżało. Po Kubalonce mieliśmy pokonać jeszcze Salmopol, ale w końcu wylądowaliśmy w Istebnej. Tutaj przerwa na mały izotonik i powrót na Kubalonkę, ponowny zjazd do centrum Wisły i powrót na kwaterę. Ja jeszcze postanowiłem dokręcić kilka kilometrów i samotnie przejechałem się nad tamę koło zamku na Kubalonce. Kilka minut podziwiania widoków i powrót na kwaterę.

Maryśka pierwszy raz w górach :)



Wyjazd do Wisły zaliczony w super towarzystwie zaliczony. Był to mój pierwszy wyjazd w góry na szosie. Łatwo nie było, ale dało się radę. W sumie w dwa dnia pokonane ponad 100km i około 1500m przewyższeń. Szkoda tylko, że wczoraj nie było takiej pogody jak dziś. W sumie to i tak nie ma co narzekać, bo przynajmniej nie padało (poza małą mrzawką na Salmopolu).
Dzięki panowie za towarzystwo i super spędzony czas.


Kategoria 2) 30 - 60 km


  • DST 65.64km
  • VMAX 63.00km/h
  • Kalorie 3000kcal
  • Sprzęt Merida Reacto 907
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wisła - dzień 1

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 05.10.2014 | Komentarze 0

Sezon rowerowy z ładną, ciepłą pogodą powoli się kończy, a ja jeszcze w tym roku nie byłem we Wiśle. Zacząłem akurat urlopowanie, także grzechem było by nie skorzystać z takiej okazji i nie wyskoczyć na weekend w beskidy. Towarzystwa dotrzymali mi Piotrek, Marcin oraz Darek. 
Pierwszego dnia plan był prosty, zaliczyć trzy podjazdy: Równica, Salmopol oraz Kubalonke. Zaczęłiśmy od najbardziej wymagającego czyli od Równicy. Niestety jazdy nie ułatwiła nam pogoda, która akurat tego dnia we Wiśle była paskudna (co mnie już w sumie nie dziwiło, bo mamy zawsze super szczęście do pogody). Straszne mgły, wilgotno, chłodno, widoczność góra kilkadziesiąt metrów.

Równica zaliczona :)

Po pokonaniu Równicy postanowiliśmy podjechać na Kubalonke, tylko tym razem nie od strony zamku, a drogą prowadzącą do Istebnej. Dalej zjazd do Wisły Malinka i podjazd na Salmpol.


Na szczycie Kubalonki.

W czasie podjazdu na Salmopol pogoda już całkiem zaczęła kaprysić i zafundowała nam deszczyk. O ile podczas podjazdu za bardzo to nie przeszkadzał o tyle już zjazd po mokrej nawierzchni szosą z prędkościami 60-70km/h nie było za ciekawe. Do tego temperatura ciągle w okolicach 10-11 stopni powodowała, że na każdym zjeździe człowiek dzwonił zębami z zimna.

Salmopol.

Niestety podjazd pod Salmopol było moim ostatnim tego dnia, ponieważ w jego trakcie zaczęły mnie łapać skurcze w uda. Chłopaki zrobili jeszcze Kubalonkę od strony zamku, ja stwierdziłem, że nie ma sensu się mordować, tym bardziej, że czekała nas jeszcze jazda drugiego dnia. 


Kategoria 3) 60 - 100km


Na szybko

Czwartek, 2 października 2014 · dodano: 03.10.2014 | Komentarze 0

Mało czasu, tak więc kółeczko do Olsztyna najkrótszą trasą.


Kategoria 2) 30 - 60 km