Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kobe24la z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 19724.81 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 31531 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kobe24la.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

3) 60 - 100km

Dystans całkowity:5191.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:81:06
Średnia prędkość:22.13 km/h
Maksymalna prędkość:69.87 km/h
Suma podjazdów:7689 m
Maks. tętno maksymalne:192 (99 %)
Maks. tętno średnie:162 (83 %)
Suma kalorii:45255 kcal
Liczba aktywności:70
Średnio na aktywność:74.16 km i 3h 22m
Więcej statystyk

Złoty Potok

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj padło na Złoty Potok, bo bardzo dawno tam nie byłem. Wybrałem się razem z Arkiem. Niestety dzisiejsza jazda to nie był dobry pomysł. Stary człowiek a głupi, po wczorajszej jeździe i jeszcze dodatkowo ostrym graniu w kosza wieczorem rano ledwo zlazłem z łóżka. Efekt był taki, że w Sokolich byłem bardzo bliski decyzji o zawróceniu do domu, ale nie dałem się. Później nogi trochę się rozkręciły i dojechaliśmy do celu ;) W Złotym Potoku odpoczynek w Barze Rumcajsa połączony z degustacją tamtejszych specyfików.
Trasa dzisiaj ze sporą przewagą terenu jedynie dojazd do Olsztyna i powrót bardziej asfaltowy.


Kategoria 3) 60 - 100km


Poraj, Olsztyn

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

Trochę słońca, wolnego czasu, więc trzeba było skorzystać z okazji i wykręcić parę kilometrów. Zbiórka przy Skansenie, na którą oprócz mnie stawili się Arek i Piotrek.
Cel na dzisiaj to przejechać się nową ścieżką rowerową do Poraja. Ruszyliśmy przez Kucelin, Guardian, terenem do rowerostrady i na jej początku odbiliśmy w prawo. Tam gdzie do niedawna było pełno piachu dzisiaj mamy super scieżkę rowerową, aż miło popatrzeć.

Fragment nowej ścieżki

Nową ścieżką w stronę Poraja, potem trochę pobłądziliśmy gdyż nie mogliśmy odnaleźć drogi na Poraj, tak się wszystko pozmieniało po remontach :) W Poraju odbijamy na Choroń, gdzie zaliczamy małe spłaszczenie, Biskupice, Zrębice, Przymiłowice, Olsztyn.
W Olsztynie przerwa na ciepłego izotonika i pogaduchy. Powrót przez Kusięta, Guardian, Kucelin, dworzec PKP, Al. Pokoju, Błeszno.
Dzisiaj też nasz kolega Arek przejechał 7 tysięcy kilometrów w tym sezonie. MOJE GRATULACJE ARKU, SZACUNEK DLA CIEBIE Z MOJEJ STRONY ;)


Razem z Arkiem, foci Piotrek ;)


Kategoria 3) 60 - 100km


Blachownia i Olsztyn

Wtorek, 25 września 2012 · dodano: 27.09.2012 | Komentarze 0

Miała być dzisiaj rano przejażdżka do Olsztyna, ale Arek zaproponował, żeby wybrać się do Blachowni nad zbiornik. Ponieważ nie byłem tam bardzo dawno wybór padł na Blachownie. Trasa Al. Pokoju, wzdłuż Jagielońskiej aż do skrzyżowania na Stradom, Gnaszyn, Łojki, Blachownia. Powrót podobną trasą, zahaczyliśmy tylko jeszcze o miasto, potem wałem wzdłuż Warty do domu.

Ponieważ po dojechaniu do domu, mieliśmy jakiś niedosyt z dzisiejszej jazdy, późnym popołudniem zrobiliśmy jeszcze rundkę do Olsztyna już tradycyjną trasą. Po drodze koło Koksowni spotkaliśmy jeszcze jakiegoś kretyna, który ledwo przecisnął się wielkim Tirem (pomimo znaku ostrzegawczego 3,5m) ocierając naczepą o strop wiaduktu. Mało brakowało a wiadukt zwalił by mu się na to auto.

Dzisiaj pogoda była wyśmienita na rowerowanie, może tylko gdyby ten wiatr tak nie przeszkadzał. Dawno też nie zdarzyło mi się wybrać na rower dwa razy w ciągu jednego dnia, cykloza cały czas działa ;)


Kategoria 3) 60 - 100km


Złoty Potok

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Piękna pogoda, więc trzeba korzystać z takich okazji. Dzisiaj razem z Arkiem (Arektacana) oraz Adamem (Kulisty) wybraliśmy się do Złotego Potoku.

Trasa już standardowa, wiodła przez Kucelin, Guardian, rowerostradą do Skrajnicy, następnie w Olsztynie odbiliśmy w teren, którym dojechaliśmy aż do Alejki Klonowej. W Złotym Potoku dłuższy postój na molo nad zalewem połączony z opalaniem.

Po odpoczynku powrót typową już trasą przez Siedlec, Krasawę, Zrębice, Sokole Góry, Olsztyn, Skrajnicę, rowerostradą, Guardian, Kucelin, Raków, Błeszno. Niestety dzisiaj Adamowi chyba nie było dane ukończyć wyjazd. Tuż przed terenowym podjazdem na Skrajnicę zerwał łańcuch i musiał jazdę zakończyć.

Pomimo dzisiejszych niespodzianek myślę, że wyjazd można zaliczyć do udanych, niezłe tempo, piękna pogoda, i super towarzystwo ;)


Kategoria 3) 60 - 100km


Testy - dzień drugi

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Miał być wyjazd do południa, ale pogoda była dość niewyraźna, dlatego postanowiłem przejechać się gdzież po obiedzie. W rozmowie przez telefon okazało się, że Arek też planuje jakieś popołudniowe kilometry, dlatego postanowiliśmy wybrać się wspólnie. Zbiórka o 15 i obieramy kierunek Złoty Potok.
Droga wiodła przez Kucelin, Guardian, rowerostradą do Skrajnicy, następnie w Olsztynie odbiliśmy w teren, którym dojechaliśmy aż do Alejki Klonowej. W Złotym Potoku urządziliśmy sobie mały postój na molo nad zalewem.



Szczęśliwy właściciel :)

Po odpoczynku powrót przez Siedlec, Krasawę, Zrębice, Sokole Góry, Olsztyn, Skrajnicę, rowerostradą, Guardian, Kucelin, Al. Pokoju, gdzie wstąpiliśmy jeszcze na izotonik.

Podsumowując, drugi dzień testów zakończony pomyślnie. Dzisiaj przewaga jazdy w terenie, super pogoda, słonko, ciepło i praktycznie bezwietrznie. Czego chcieć więcej ;)


Kategoria 3) 60 - 100km


Wisła - jazda w górach

Niedziela, 12 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 2

Co tu dużo pisać, tytuł mówi sam za siebie. Wreszcie udało mi się wybrać pojeździć rowerkiem po prawdziwych górach, a nie jurajskich pagórkach. Do tego jeszcze w jakim gronie: Arektacana, Pietro1978, Zbyszko61, Faki.
Start w sobotę i oczywiście dzień wita nas ulewnym deszczem. Na miejscu w Wiśle byliśmy koło godziny 10. Wypakowanie sprzętów i zamiast jeździć (lało non stop) zrobiliśmy sobie wycieczkę na pobliską tamę. Nie tak miał wyglądać nasz wyjazd, ale mówi się trudno. Dzień upłynął nam wesoło, choć bez rowerów (aczkolwiek Pietro1978, Zbyszko61, Faki nie wytrzymali i w strugach deszczu zaliczyli podjazd na Kubalonkę).

W niedzielę wstajemy rano i wreszcie pogoda zaczyna nam sprzyjać. Szybko się ogarniamy i siadamy na rowery. Na pierwszy ogień idzie Salmopol, ok. 10km mocnego podjazdu, następnie genialny zjazd. Szkoda tylko, że nie można było się rozpędzić, bo mimo wszystko drogi były jeszcze dość mokre i bardzo śliskie. Zjeżdżamy szybko na śniadanie do naszej kwatery i śmigamy dalej.

Kolejny podjazd to Kubalonka. Tutaj początek sporo łagodniejszy niż poprzednio, dodatkowo motywacji dodają mijający nas szosowcy, tego dnia odbywały się jakieś zawody. Końcówka to już bardzo stromy podjazd, który trzeba było pokonywać na "młynku". Następnie wspaniały zjazd górskimi serpentynami aż do centrum Wisły.

W centrum Wisły odbijamy w stronę naszego ostatniego celu, a mianowicie na Równicę. I tutaj zaczyna się robić mniej kolorowo, ponieważ zaczęło padać. Cali mokrzy i ubabrani w błocie nie rezygnujemy i jedziemy dalej. W pewnym momencie w trakcie podjazdu deszcz zamienił się ulewę. Zrobiło się bardzo mokro, zimno, do tego trzeba było non stop cisnąć ponad 6 kilometrów pod bardzo stromy podjazd. Na szczęście udało się, nawet przestało padać po dotarciu na szczyt ;) Przerwa na gorącą herbatkę z cytryną i kierujemy się na dół do Wisły. Tutaj kolejny świetny zjazd, niestety ze względu na warunki pogodowe, trzeba było bardzo uważać. Dotarliśmy do centrum Wisły, gdzie odbiliśmy już w kierunku naszej kwatery (tutaj też deszcze nam nie odpuszczał).

Podsumowując, moja pierwsza jazda w górach i po tak stromych podjazdach. Na początku nie wierzyłem, że uda się pokonać te 3 podjazdy. Dopiero tutaj człowiek widzi, co to prawdziwe "górki" i nabiera szacunku do natury. Pomimo tego, że byliśmy przemoknięci i zmarznięci, to każdy był bardzo zadowolony z wypadu. Najważniejsze, że udało się zrealizować założony plan.

Dzięki wam panowie, że mogłem przejść chrzest górski (dosłowny chrzest dzięki deszczowi) właśnie w waszym towarzystwie. Wyjazd wspaniały, tak jak ekipa w której towarzystwie miałem zaszczyt jeździć. Dzięki serdeczne, Piotruś (Faki) wracaj jak najszybciej do zdrówka ;)


Szczyt Salmopolu

"Fantastyczna czwórka ;)"

Kubalonka

Na szczycie Równicy


Kategoria 3) 60 - 100km


Złoty Potok

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Szybki asfaltowy wypadzik w towarzystwie Pietro1978 do Złotego Potoku przez Legionów, Srocko, Brzyszów, Małusy Wielkie, Kobyłczyce, Żuraw, Julianka, Janów, Złoty Potok. Na miejscu przerwa na izotonik oraz pysznego pstrąga ;)
Powrót również asfaltem przed Siedlec, Krasawe, Zrębice, Olsztyn, koło Kusiąt (gdzie spotkaliśmy Rolanda), następnie Guardian, Kucelin i na Rondzie Regana Piotrek z Rolandem odbijają na Zawodzie, a ja na Błeszno.

Wreszcie pogoda dopisała, temperatura idealna, do Złotego Potoku tylko lekki wiaterek. I najważniejsze kondycyjnie dzisiaj było o wiele lepiej niż na poprzednim wypadzie.
Podsumowując miesiąc lipiec, choć zaczął się słabo pod względem przejechanych kilometrów, to zakończyłem go z dystansem ponad 819km (znów niewiele brakło do tysiąca).


Kategoria 3) 60 - 100km


Poranne kilometry plus Masa Krytyczna

Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0

Ponieważ w czwartek pogoda nie rozpieszczała, trzeba było nadrobić stracony dzień w piątek. Nauczony, że ostatnio po południu pada, a poza tym dzisiaj jest Masa, postanowiliśmy razem z Pietro1978 pojeździć rano.
Zbiórka o 9 na Słowiku i jazda. Trasa - Słowik, Poczesna, Poraj (mały postój), Choroń, Biskupice i Olsztyn. W Olsztynie tradycyjnie uzupełnienie płynów w leśny i powrót przez Kusięta, Guardian, Kucelin, obok zakładu SITA, gdzie rozjechaliśmy się do domów.

Przerwa w leśnym ;)

Po południu jak w każdy ostatni piątek miesiąca udział w Częstochowskiej Masie Krytycznej.


Kategoria 3) 60 - 100km


Po obiedzie

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj wreszcie można było trochę odetchnąć po ostatnich upałach. Sms od Piotrka (Pietro1978) i ustawka o 15.
Trasa: Północ, Kiedrzyńska, Nadrzeczna, Mirowska, potem ścieżkami przebiliśmy się do Srocka, następnie w Kusiętach w prawo, przez Odrzykoń, Skrajnicę do Olsztyna. Na Lipówkach posiadówka przy zimnym izotoniku i powrót już standardową trasą - Skrajnica, rowerostrada, Guardian, Kucelin, Al. Pokoju, gdzie każdy pojechał już w swoją stronę.
Wyjazd bardzo udany, o wiele przyjemniej jeździ się w taką pogodę, organizm całkiem inaczej reaguje ;)


Kategoria 3) 60 - 100km


Poranny wypad

Piątek, 8 czerwca 2012 · dodano: 08.06.2012 | Komentarze 14

Ustawka z Pietro1978 na Słowiku i ruszamy. Najpierw terenem do rowerostrady, dalej przez Skrajnicę do Olsztyna. W Olsztynie kierunek na Biskupice, koło kościoła w lewo na Zrębice natępnie Krasawe, Siedlec i Złoty Potok. W Złotym krótki odpoczynek na molo (nikt tym razem nie wpadł do wody :P ) i powrót terenm: Al. Klonową, a potem praktycznie cały czas czerwonym szlakiem, aż do Olsztyna.
Postanowiliśmy zatrzymać się w barze leśnym. Na miejscu spotkaliśmy Fakiego. Trochę odsapnęliśmy przy zimnym izotoniku i ruszyliśmy razem do Częstochowy przez Skrajnicę (po drodze spotkaliśmy między innymi Abovo z rodzinką, Markona), rowerostradą, Guardian, Kucelin, koło toru do miniżużla, Legionów, Galeria Jurajska i przez Aleje NMP zobaczyć przygotowania do Euro. Dalej już każdy pojechał w swoją stronę.
Podsumowując, pomimo zapowiadanych deszczów pogoda dopisała, niestety znowu ubrałem się za ciepło i ten ciągle wiejący w twarz silny wiatr :/


Kategoria 3) 60 - 100km