Pierwsza jazda

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 08.07.2016 | Komentarze 0

Wreszcie po ponad dwóch latach wracam do MTB, oczywiście z szosy nie rezygnuję. Udało się poskładać coś co myślę posłuży mi przez następne kilka sezonów. Do końca nie mogłem się zdecydować czy kupić gotowca czy też składać od podstaw. Po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw decyzja zapadała - składamy od zera. Tak 06.07.2016 roku narodził się Accent Peak 29. Rama od dawna mi się podobała, szczególnie ze względu na swoją geometrie. Nawet przy rozmiarze L nie wygląda jak trzepak. Kolejny mój pomysł, to zamiast przedniego amortyzatora będzie sztywny carbonowy widelec na oś 15mm - na naszą Jure powinien wystarczyć. Osprzęt w całości Shimano Deore XT M8000, koła na obręczach Sun Ringle do najlżejszych nie należą bo i nie miały. Założenie było takie żeby wytrzymały moją wagę, która niska nie jest ;) Sztyca, mostek, kierownica również z Accenta z serii Execute.



Dzisiaj do południa jeszcze zabawa z regulacjami przerzutek i hamulców, a po południu mały test na który wybrał się ze mną mój brat, który też niedawno zakupił "górala". Trasa przebiegała przez Błeszno, Raków PKP, Kucelin, Guardian, Pożarówka i Olsztyn. Powrót identyczny. Pierwsze wrażenia, hmm trochę mało zwrotny ten 29er. Jednak z kilometra na kilometr zaczynaliśmy się dogadywać. Największa niespodzianka jak dla mnie to widelec. W połączeniu z ogumieniem Vittoria Barzo 29x2.25 jest naprawdę przyzwoicie, na szaleństwa po Jurze jak dla mnie spokojnie starczy.
Na koniec fotka szczęśliwego posiadacza.