Info

Suma podjazdów to 31531 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2021, Lipiec2 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj2 - 0
- 2020, Sierpień5 - 0
- 2020, Lipiec1 - 0
- 2020, Kwiecień2 - 0
- 2020, Marzec1 - 0
- 2019, Październik2 - 0
- 2019, Lipiec2 - 1
- 2019, Czerwiec4 - 0
- 2019, Maj1 - 0
- 2019, Marzec1 - 0
- 2019, Luty1 - 0
- 2018, Listopad1 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Sierpień3 - 0
- 2018, Lipiec2 - 0
- 2018, Czerwiec5 - 0
- 2018, Maj10 - 0
- 2018, Kwiecień6 - 1
- 2018, Marzec1 - 0
- 2017, Wrzesień2 - 0
- 2017, Sierpień6 - 0
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 0
- 2017, Marzec1 - 0
- 2017, Styczeń1 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień9 - 0
- 2016, Lipiec6 - 0
- 2016, Czerwiec6 - 0
- 2016, Maj6 - 0
- 2016, Kwiecień6 - 0
- 2016, Marzec2 - 0
- 2015, Grudzień2 - 2
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik5 - 1
- 2015, Wrzesień3 - 0
- 2015, Sierpień11 - 0
- 2015, Lipiec10 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2015, Luty4 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Listopad2 - 0
- 2014, Październik8 - 0
- 2014, Wrzesień7 - 0
- 2014, Sierpień11 - 1
- 2014, Lipiec10 - 4
- 2014, Czerwiec7 - 0
- 2014, Maj4 - 6
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec5 - 3
- 2014, Luty4 - 4
- 2013, Grudzień1 - 1
- 2013, Październik7 - 0
- 2013, Sierpień11 - 4
- 2013, Lipiec6 - 1
- 2013, Czerwiec4 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień3 - 1
- 2013, Marzec1 - 1
- 2012, Grudzień6 - 5
- 2012, Listopad13 - 8
- 2012, Październik8 - 7
- 2012, Wrzesień13 - 2
- 2012, Sierpień11 - 7
- 2012, Lipiec14 - 11
- 2012, Czerwiec11 - 32
- 2012, Maj14 - 2
- 2012, Kwiecień11 - 4
- 2012, Marzec8 - 1
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń2 - 4
- DST 46.32km
- Czas 02:02
- VAVG 22.78km/h
- VMAX 44.69km/h
- Sprzęt Kellys Mystery Carbon - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Standardowo
Wtorek, 22 października 2013 · dodano: 22.10.2013 | Komentarze 0
Pogoda rozpieszcza w tym miesiącu, aż żal nie wykorzystać takiego dnia na jazdę rowerem. Telefon do Piotrka i umówieni jesteśmy na godzinę 16 koło Skansenu. Pojechaliśmy przez Kucelin, Kirkut, Koksownia, terenowo przez Ossono, następnie czerwonym szlakiem do Kusiąt, dalej przez Turów i do Olsztyna.
W Olsztynie mały postój, w trakcie którego dołącza do nas Arek. Chwila odpoczynku i ruszamy we trójkę. Powrót dość żwawym tempem. Kawałek asfaltem w kierunku Biskupic, następnie odbijamy na przeciwpożarówkę, niebieskim szlakiem, Guardian, Dworzec PKP Raków, Aleja Pokoju i Błeszno.
Pogoda dzisiaj dopisała, powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że w tym roku będzie mi jeszcze dane jeździć na krótko.
- DST 58.34km
- Czas 03:10
- VAVG 18.42km/h
- VMAX 40.67km/h
- Sprzęt Kellys Mystery Carbon - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed obiadkiem
Niedziela, 20 października 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0
Dzisiaj trzeba było trochę pobrudzić rower w terenie :) Miały być odwiedziny Złotego Potoku, ale czas nie pozwolił. Były za to odwiedziny okolic Mstowa, w tym trasy, którą bardzo lubię jeździć, a nie miałem jeszcze okazji w tym roku przejechać.
Ustawka na Legionów z Piotrkiem (Piotrek78) i jazda. Najpierw kawałeczek asfaltowo, żeby dojechać do Ossona, dalej już terenem przez Ossona, Przeprośna Górka, następnie polnymi drogami wyjeżdżamy koło cmentarza w Mstowie, koło "stodół", terenowo to Turowa. Po drodze zawitaliśmy do pobliskiego sadu sprawdzić czy jeszcze zostały jakieś jabłka. Mieliśmy szczęście, kilka jabłuszek na nas czekało ;) W Turowie nie odbijamy jak zawsze na asfalt w kierunku Olsztyna, tylko kierujemy się kawałek terenem do Zrębic. W Zrębicach odbijamy terenowo do Sokolich Gór, tam szlakiem aż do Leśnego.
W Leśnym przerwa na uzupełnienie płynów, na miejscu spotykamy Voita oraz masę szosowców.
Powrót przeciwpożarówką, Guardian, Kucelin, Raków PKP, gdzie odłączam się od Piotrka i Wojtka i kieruje się na Błeszno.
Pogoda dzisiaj dopisała, słońce, ciepło, nawet wiatr większość trasy mieliśmy w plecy, co nie zdarza się często :)
Dzięki Panowie za wyśmienite towarzystwo. Pozdro
Podjazd na Przeprośną Góre.
Podjazd we Mstówie.
Nawet grucha załapała się na fotke.
- DST 38.18km
- Czas 01:44
- VAVG 22.03km/h
- VMAX 40.30km/h
- Sprzęt Kellys Mystery Carbon - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka
Sobota, 19 października 2013 · dodano: 19.10.2013 | Komentarze 0
Parę kilometrów przez Kucelin, Guardian, drogą przecipożarową, koło Leśnego, terenem do Skrajnicy, Skrajnica, rowerostrada, Guardian, Raków PKP, Błeszno.
Ruiny zamku w Olsztynie
- DST 46.38km
- Czas 02:05
- VAVG 22.26km/h
- VMAX 39.95km/h
- Sprzęt Kellys Mystery Carbon - sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie tam
Piątek, 11 października 2013 · dodano: 12.10.2013 | Komentarze 0
Ponieważ dzisiaj do pracy miałem na rano, święto normalnie, po południu trzeba było troszkę pojeździć. Na osiedle przyjechał po mnie Piotrek i razem ruszyliśmy tradycyjnie do Olsztyna. Trasa jak zwykle Raków PKP, Guardian, Kusięta, Turów i mały postój w Leśnym, do którego miał dojechać Piter, niestety nie dojechał :). Dojechał za to Robert, który wracał z grzybobrania.
Powrót terenowo do Skrajnicy, rowerostradą, Guardian, Dworzec PKP Raków, wałem nadwarciańskim, Galeria, gdzie odłącza się od nas Robert, a ja jeszcze z Piotrkiem jadę na Północ.
- DST 45.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniówka
Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 01.10.2013 | Komentarze 0
Po długiej ponad 5 tygodniowej przerwie wreszcie jakieś kilometry. Zbiórka przy dworcu PKP Raków i wspólne kręcenie w towarzystwie Piotrka. Spokojnym tempem przez Kucelin, Guardian, Kusięta, Turów, Olsztyn. W Olsztynie tradycyjnie postój w Leśnym, gorąca herbatka i coś na ząb. Powrót przeciwpożarówką, Guardian, Kucelin, Raków PKP, gdzie każdy pojechał w swoją stronę do domku.
Po tak długiej przerwie radocha z jazdy ogromna, nawet zimno i wiatr prosto w pysk nie potrafiły zepsuć dzisiejszego dobrego nastroju.
Cóż praca i inne zajęcia nie pozwalają ostatnio jeździć tyle ile by się chciało, baa ostatnio to wcale nie jeździłem.
I wreszcie jakieś zdjęcie poskładanego w połowie sierpnia sprzęta :)
- DST 9.67km
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Sobota, 31 sierpnia 2013 · dodano: 02.09.2013 | Komentarze 0
- DST 9.64km
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy
Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0
Popołudniówka
Poniedziałek, 19 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0
Popołudniowy wypad w towarzystwie Piotrka. Najpierw podjechałem po Piotrka na Północ, a następnie m.in. wałem nad wartą, Raków PKP, Guardian, niebieskim szlakiem, asfaltem do Poraja. W Poraju krótki postój nad zalewem i dalsza jazda przez Jastrząb,Kużnica Folwark,Nowa Kużnica,Oczko,Żarki,Przybynów,Biskupice i Olsztyn-Leśny. W Leśnym spotykamy Roberta, Arka oraz kilku szosowców. Powrót dość żwawy z szosowcami przed nadchodzącą burzą.
Wieczorem jeszcze kilka kilometrów do pracy.
- DST 19.32km
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca
Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0
Dojazdy do pracy.
- DST 83.42km
- Czas 04:43
- VAVG 17.69km/h
- VMAX 67.70km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Beskidy cz.2
Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 16.08.2013 | Komentarze 3
Rano pobudka, za oknem słonko, więc startujemy. Na dzisiaj zaplanowaliśmy sobie podjazd na Salmopol, Kubalonkę i Równicę. Na pierwszy ogień poszedł Salmopol, ponieważ nasza kwatera mieściła się praktycznie na samym początku podjazdu. Jest to też chyba najłatwiejsza górka do pokonania dobra na rozruszanie nogi.
W trakcie podjazdu ;)
Wreszcie na szczycie.
Chwila na złapanie oddechu i szybki zjazd na dół. Teraz kolej na Równicę. Najpierw przejazd przez centrum Wisły. Długi weekend to też ludzi masakryczna ilość. Wreszcie przebiliśmy się do kolejnego punktu naszych dzisiejszych zmagań. Tutaj już nie jest tak prosto i przyjemnie jak na Salmopolu ;) Ale i tutaj podjeżdżamy bez większych problemów. Na szczycie przerwa na fotki i herbatkę.
Na Równicę :)
Z Piotrkiem.
Widok na Wisłę z Równicy
Ja ze świeżo poskładanym sprzętem.
I na koniec został nam ostatni punkt tego dnia, czyli podjazd na Kubalonkę. Piotrek dzień wcześniej rzucił pomysł aby po wjechaniu na szczyt, zaliczyć jeszcze Istebną. Miała to być taka wisienka na torcie tego dnia ;) Mimo, że w nogach czułem już trochę zmęczenie udało nam się zrealizować plany w stu procentach.Wjazd na Kubalonkę zaliczony dwa razy tego dnia (od strony Wisła Czarne i Istebnej), Istebna zaliczona :) Mało tego wszystkie podjazdy pokonane ze średniego blatu, gdzie w zeszłym roku większość z najmniejszego przełożenia mimo, że wtedy miałem już pokonane prawie 4 tys km.
W trakcie podjazdu na Kubalonkę.
W trakcie zjazdu z Kubalonki do kwatery.
Podsumowując, wyjazd rewelacja, choć szkoda, że tak krótki. Pogoda w przeciwieństwie do zeszłego roku idealna, słońce, nie było upałów, wiaterek nie przeszkadzał w jeździe. W sumie w dwa dni przejechaliśmy ponad 106km (22,9km w pierwszy dzień i 83,42km w drugi). Łączna wysokość przewyższeń to ponad 2 tys metrów. Dopisała również kondycja, mimo przejechania w tym roku tylko niecałych 1,2 tys km, z czego większość to krótkie płaskie dystanse, czuć było siłę w nogach.
I na koniec podziękowania dla Piotrka za super towarzystwo i za to, że robił za lokomotywę na większości podjazdów, dzięki czemu była motywacja, żeby cały czas jechać i jechać. Dzięki Piotruś ;)